Wanted: śliczna, tańcząca istota na WESELE

Witam, wyobraź sobie, że 2 lipca 2016 jesteś na weselu z niezjamoym facetem, w sumie nigdy go nie widziałaś, ale czujesz się, jakbyscie się znali od 10 lat, taniec sprawia, że szalejecie, śmiejesz się i cieszysz z każdego obrotu, uwodzisz go swoim spojrzeniem, a jego elektryzujący dotyk, sprawia, że ciarki lecą ci po ciele, odrobina alkoholu daje po sobie znać, zapominasz o całym świecie, bawiąc się na najlepszym weselu w swoim młodym życiu. Pomijając czas pomiędzy… koniec końców relaksujesz się w przyjemnym apartamencie popijając winko w jacuzzi i uśmiechasz się do siebie z mysłą, że chciała byś przeżyć ten dzień jeszcze raz. Jako, że jest dzień wesele mojego najlepszego przyjaciela, który pod wpływem seksownego tańca jakim jest Bachata poznał swoją kochaną kobietę kilka lat temu robiąc sobie przerwę przed nadchodzącą sesją... itd itd. :) niesamowity facet, kiedyś ci opowiem :) Ten niesamowity facet zaprosił mnie na swoje wesele z os. tow. i tu się pojawiło wyzwanie, żeby znaleźć jakąs śliczną, odważną, umiejącą tańczyć istotkę, która chętnie spędzi ten czas w niesamowitej atmosferze, młodych, odważych, sukcesywnych i ambitnych ludzi. Z facetami mającymi jaja, lubią pić whisky i działać. No dobra, chyba wypada napisac coś o sobie..Nie wiedziałem, że jestem takim beztalęciem w pisaniu takich tekstów jak ten, ale jakoś musze ci przekazać to moje ujaranie tym weselem, które już za 4 miesiące !! Generalnie jestem normalnym facetem, mieszkam sobie za granicą, w wolnym czasie lubie jeździć na stopa po europie, rozwijać się uczyć języków i robić inne normalne rzeczy, ale kiedyś przychodzi party to boję sie, że podeszwy nie wytrzymaja tego razu, bo nie lubię schodzić z parkietu.Tak bardziej rzeczowo mam 20lat, 185cm wzrostu, trochę mięsa na sobie i ponoć jak wychodzę z basenu to wyglądam jak ronaldo pod prysznicem, ale to komentarze moich znajomych, więc tę kwestię pozostawiam tobie. Jako, że mieszkam za granicą, nie ma za bardzo możliwości spotkania się w innym terminie niż 20-30 marca, dlatego jeśli.. spełniasz choć połowę moich mega wygórowanych oczekiewań, jesteś odważna, nie lubisz narzekać, za to uwielbiasz tańczyć i poznawać nowych ludzi to napisz jakie lubisz piwo/wino i daj się zaprosić na “rozmowę kwalifikacyjną” w podanym wyżej czasie :-) Aha, weselicho jest niedaleko wawy, prawdopodobnie będę jechał z Krakowa… Sprawa jeszcze jest w toku, bo czeka właśnie na ciebie. Dzięki za uwagę, dawno nie pisałem po posku, mam nadziję, że brzmi to dośc normalnie, pozdrawiam ;-)